Artykuły

Artykuł prasowy [czytaj]

Powiadomienie

W sobotę 07.09.2013r. odbyło się zebranie Krajowego Stowarzyszenia Posiadaczy Książeczek Mieszkaniowych PKOBP z lat1970-1989.. Ustalono, że:

1. Stowarzyszenie rozpoczyna oficjalną działalność od dnia zebrania 7.09.2013.
2. Ustalono wysokość składki miesięcznej ,na utrzymanie stowarzyszenia (opłaty sądowe, pieczątki, opłacenie adwokata, założenie konta i jego opłacanie, utrzymanie strony internetowej i inne wynikające koszty z działania ).. na 10 zł miesięcznie ..warunek zapłacenie 100zł od członkostwa z góry..
3. przyjmowani są nadal ci, co chcą zostać członkami i wziąć udział w pozwie zbiorowym, pod warunkiem, że jak wszyscy wpłacą na konto 100zł. Co do dalszych wpłat składek okaże się, czy będą konieczne w trakcie działalności i ilości zgłaszania kolejnych chętnych (posiadaczy KM)na członków.
4. Wpłaty na konto będzie można dokonać po założeniu w banku i podaniu na stronie internetowej numeru. Najlepiej przelewem elektronicznym ,bo będzie bezpłatny.

Jesteśmy na etapie dogrywania wszelkich spraw biurokratycznych i organizacyjnych. Wyrabianie pieczątek, zakładanie konta , powiadamianiu Sądu o uzyskaniu NIP i regon. Ustalamy spotkanie z Panią mecenas ..

 

W dniu 12.07.2011 o godz. 14.15. złożyliśmy do Sądu Rejonowego Kraków Śródmieście wniosek o rejestrację „Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Posiadaczy Książeczek Mieszkaniowych z lat 1970-1989” i nadanie nr KRS.

Członkami Założycielami jest 29 osób, które były na zebraniu (i są na liście głównej tabelki oraz pozostałe 45 osoby, które są na liście w tabelce… i mieliśmy ich adresy oraz nr KM.).. Oczekujemy na dalsze zgłoszenia na członków Stowarzyszenia. im nas więcej tym będzie my silniejsi. Rejestracja nie wymagała opłaty, bo nie czerpiemy zysków.

Teraz musimy napisać pozew zbiorowy, będzie nam potrzebny prawnik.

Proszę wszystkich, co dotychczas się zgłosili o dokładne sprawdzenie tabelki, która została przerobiona dla potrzeb rejestracji. Imię jest z pierwszą literą nazwiska, miejsce rejestracji, rok założenia i rejestracji, na jakie M-..2.3czy 4 lub 5.

Wszyscy członkowie zarejestrowani w TABELCE na stronie www.kmpkobp.pl proszeni są o poszukiwaniu innych posiadaczy KM i powiadomienie o istnieniu Stowarzyszenia.

Poszukuję ludzi, którzy pomogą w rozwinięciu strony i zdynamizowani jej..

Jeżeli miedzy nami są ludzie powiązani prawem i prawnikami proszę o pomoc w opracowaniu pozwu. Jak nas zarejestrują poszukam prawnika, który zechce za opłatą podjąć się naszej sprawy. Jest też zarządzenie rządowe, które bardzo ogranicza pomoc prawną i sądową takim jak my poszkodowanym. Prawnicy boją się podejmować takie sprawy ze względu na sankcje.

Powinniśmy zrobić WALNY zjazd wszystkich członków, aby zademonstrować przed mediami i prasą nasze żądania w sprawie Książeczek Mieszkaniowych PKOBP. Tylko nie może być tak, że zgłasza się 30 osób a przybywa 18 i potem nie można nic zrobić i te osoby muszą ponosić koszty związane z wynajmem sali.

Musimy mieć też sprawną łączność miedzy sobą. Sam już nie wyrabiam. Dlatego młode pokolenie znające się na technice komputerowej i znające tajnik, które ułatwiają życie proszę o wsparcie. Jak zrobić grupę na skeypie lub gg albo gdzie indziej tak abyśmy mieli stałą możliwość porozumiewania się i informowania o toku naszych spraw.

No i sama propaganda w Internecie tak, aby zgłaszali się nowi członkowie. Musimy być widoczni. Podobno jest nas 1,2ml. a więc po zjednoczeniu sił może nas być DUŻO więcej niż mają nasi rządzący. Wtedy możemy zażądać zmiany ustawy z 1993 i uchwały rządu z 1995..które zabraniają waloryzacji wkładów i odsetek. I to byłoby chyba szybsze niż sądy, bo sądy IIIRP uzależnione są do Rządu i rządzących. W IIIRP niema NIEZAWISŁYCH SĄDÓW, dlatego jest jak wszyscy widzimy. —Andrzej Kraków

A może zrobimy takie spotkanie twarzą w twarz z kandydatami na posłów z PO i PiS co Wy na to? Temat do przedyskutowania na facebook-u Np. w piątek ,sobotę, niedzielę

Jak dotąd Pan Gowin z PO skutecznie unika spotkań z nami a jego biuro odmawia ustalenia terminu rozmowy z Posłem Gawinem w czasie dyżuru poselskiego.

Posłowie PiS też unikają rozmów z nami. Kiedyś poseł Ziobro obiecywał pomoc, ale wtedy był na początku swojej kariery w biurze przy ul. Łobzowskiej.

Temat jest bardzo niewygodny dla nich, a elektorat dość spory i młody .Oszukany przez takich jak oni Gawinów, Rokitów, Ziobrów, Tusków, Kwaśniewskich, Niesiołowskich itd.

Krakowskie protesty (informacja)

W Krakowie, co tydzień odbywają się uliczne protesty po ostatnim, który odbył się 9.05.2011r..kolejne 16.05.2011, 23.V.2011 itd. aż Prezydent Krakowa i Przewodniczący Rady Miasta Krakowa zechcą przyjąć zaproszenie do okrągłego stołu.

Żądania uczestników miały być przedłożone tym razem Przewodniczącemu Rady Miasta Krakowa. Przewodniczący Rady Miasta Krakowa nie przyjął delegacji z rozpisanymi żądaniami. Uciekł wraz z innymi wysokimi urzędnikami Miasta bocznym wyjściem. Bramy Urzędu Miasta Krakowa zostały na głucho zamknięte przed delegacją. Uzbrojona straż miejska pilnowała dodatkowo bram.

[więcej]
Gdzie można dożywotnio czekać na mieszkanie? W Polsce!

PRAWO. Komisja Europejska jest skłonna zająć się sytuacją oszczędzających na książeczkach mieszkaniowych.

Komisja Europejska uznała skargę naszej Czytelniczki za uzasadnioną i zapowiedziała wszczęcie formalnego postępowania, pod warunkiem złożenia skargi zbiorowej. Teraz pani Barbara, która zgromadziła na książeczce mieszkaniowej pełny wkład na M-5 i została na lodzie, szuka osób w podobnej sytuacji. Jeżeli złożą pozwy razem z nią, mają szanse wygrać.

[więcej]
Dziennik Polski, 26 stycznia 2011

Książeczkowcy nie składają broni

INICJATYWY. Chcą zarejestrować stowarzyszenie i podjąć walkę o zamianę kilkudziesięcioletnich papierowych książeczek na prawdziwe cztery kąty. Mają pomysły, jak to zrobić. Jeszcze 1,3 mln Polaków posiada niezrealizowane książeczki mieszkaniowe systematycznego oszczędzania. Choć niektóre z nich mają ponad 40 lat, to ich właściciele nie tracą nadziei, że systematyczne oszczędzanie zaprocentuje im kiedyś własnym dachem nad głową.

Obowiązujące obecnie przepisy przewidują cały katalog sytuacji, w których likwidacja książeczki skutkuje naliczeniem premii gwarancyjnej i odsetek. Jak dowiedzieliśmy się w PKO BP średnia wypłacona do tej pory premia gwarancyjna to 10 tys. zł. Aby jednak otrzymać te pieniądze, należy zaangażować wielokrotnie więcej. To budzi sprzeciw. Skoro na książeczce od urodzenia gromadzono środki na mieszkanie i obowiązkowy wkład już uzbierano dawno, dawno temu, to dlaczego, aby uzyskać jakiekolwiek lokum, trzeba jeszcze wydać przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy zł. Wielu właścicieli książeczek na to nie stać. Czują się oszukani przez państwo, któremu kiedyś zaufali. Bo państwo namawiało do systematycznego oszczędzania na mieszkanie.

Oczywiście, w każdej chwili można zlikwidować książeczkę. W takiej sytuacji bank wypłaci jedynie te pieniądze, które były zgromadzone na książeczce wraz z oprocentowaniem. Grosze. Kilkadziesiąt lat oszczędzania na mieszkanie nie miało sensu.

Książeczkowcy zawiązują więc stowarzyszenia, skrzykują się spontanicznie na forach internetowych i wzajemnie się wspierając, próbują walczyć o swoje pieniądze. Taka właśnie nieformalna grupa internetowa zamierza wkrótce zorganizować w Krakowie zjazd książeczkowców. Chcą zarejestrować stowarzyszenie i podjąć walkę o zamianę kilkudziesięcioletnich papierowych książeczek na prawdziwe cztery kąty. Mają pomysły, jak to zrobić.

Trochę historii

Książeczki mieszkaniowe systematycznego oszczędzania pojawiły się w Polsce pod koniec lat 50. Dla tych, którym mieszkania nie zaoferowała gmina lub zakład pracy, nie było innej drogi do własnego M. Niektórzy mieli świadomość, że w kolejce będą stali nawet kilkanaście lat. W praktyce czekali nawet i po dwadzieścia, ale w latach 60., 70., a nawet w 80. nie martwili się przynajmniej, że zgromadzone pieniądze przepadną, bowiem wkłady mieszkaniowe były objęte gwarancją pokrycia realnej wartości kosztów budowy mieszkania o powierzchni użytkowej 44 m kw.

W latach 80. kolejki książeczkowców po mieszkania spółdzielcze były już tak długie, że na swoje M trzeba było czekać z kilkadziesiąt lat. W latach 90. system zupełnie się załamał. Mimo to rodzice dzieciom, dziadkowie wnukom, a młodzi małżonkowie dla siebie wciąż zakładali książeczki mieszkaniowe! System systematycznego oszczędzania działał w końcu w Polsce ponad 30 lat, włączyło się w niego ponad 7 mln Polaków, a ponad 3,5 mln miało dzięki niemu własne cztery kąty. W najgorszej sytuacji znaleźli się ci, którzy przystąpili do systematycznego oszczędzania jako ostatni – w latach 80. i później. Mimo to, nie widząc alternatywy, ludzie składali pieniądze na książeczkach, wierząc w reanimację systemu.

Łańcuszek św. Antoniego

Nie opłacało się żądać zwrotu oszczędności. Równowartość kilkuset dolarów z końca lat 70. po 20 latach była warta… kilka złotych, a to dlatego, że wkłady nie były rewaloryzowane. Resztę zrobiła denominacja z 1995 r. Wcale nierzadkie są przypadki, kiedy zdesperowani książeczkowcy, likwidując dowody systematycznego oszczędzania, na których był pełny wkład na mieszkanie, otrzymywali 2 zł, 4,50 zł itp. Jest jednak kilka precedensowych wyroków sądowych, dotyczących zwrotu zrewaloryzowanej kwoty. Mogły się o nie starać jednak wyłącznie osoby, czekające w kolejce do konkretnej spółdzielni. Część książeczek leży jednak w domach, część była zarejestrowana w tzw. zamrażarce wojewody. W Krakowie w 2009 r. na liście wojewody było 22 tys. książeczek mieszkaniowych. Najstarsze z 1968 r.! Dziś liczba jest taka sama, ponieważ w 2009 r. zmieniły się przepisy i osoby likwidujące książeczki nie mają już obowiązku wykreślania ich z rejestru wojewody.